Rozgrywki Rabbit Doubt
RABBIT DOUBT

Nie jesteś zalogowany na forum.

#151 2015-04-12 20:42:30

Gorzelnik
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 205
Windows 7Firefox 37.0

Odp: Sala głosowań

Ruszyłem po kolejne krzesło. Postawiłem je obok poprzedniego.
Pomyślałem o innych kluczach. Był jeszcze czas, aby uwolnić ją z maski, więc ruszyłem w stronę swojego stanowiska, aby znaleźć swój klucz od łańcucha.
-Sprawdźmy inne klucze, może też będą pasować.
Leżał tam, gdzie rozkuwałem łańcuch, więc odłożyłem nóż kieszonkowy do kieszeni i podniosłem klucz w lewą rękę. Podbiegłem do dziewczyny i spróbowałem otworzyć maskę własnym kluczem.

Offline

#152 2015-04-12 20:50:24

Yassamet
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 372
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

Fakt, chciałem ją położyć na krześle, ale słysząc go uznałem, że to nie jest zły pomysł. Spróbować zawsze można, tylko...
- Ten poprzedni fragment nie tkwi przypadkiem dalej w zamku? - odwróciłem ostrożnie ją bokiem tak, by chłopak miał swobodny dostęp do rzeczonego zamknięcia kluczowego. Sam też starałem się nie przeszkadzać. Mój klucz leżał obok mojego panelu, był widoczny, nie czułem się zatem w obowiązku, by o nim wspominać.

Offline

#153 2015-04-12 20:55:47

Daffodil
Administrator
Dołączył: 2015-02-26
Liczba postów: 614
Windows 7Firefox 37.0

Odp: Sala głosowań

// 2x nope, Yassamet. Materiał nieważny. Jeśli nie odblokujesz mechanizmu, nie zdejmiesz. Co najwyżej jej łeb urwiesz z maską.

SaiKun

Fragment klucza siedzi w masce. Trzeba go wyjąć, by umieścić twój. Odłamek nie wystaje, klucz ułamał się w zamku.

W masce siedzi fragment klucza. Nie wystaje. Wygląda na to, że wyjść nie zamierza, przynajmniej "ugodową" drogą (czyt.: sam).

Offline

#154 2015-04-12 21:03:37

Gorzelnik
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 205
Windows 7Firefox 37.0

Odp: Sala głosowań

-Cholera, nie wchodzi. Miałeś rację, coś tam jest.
Odkładam klucz i nogę od krzesła. Wyciągam nóż kieszonkowy. Staram się wydobyć fragment klucza, używając całej siły, ręki i noża.

Offline

#155 2015-04-12 21:07:40

Yassamet
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 372
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

Nóż...? Skąd on ma nóż i dlaczego nic wcześniej o nim nie mówił? Spojrzałem zdziwiony na rzecz, ale po chwili mocniej chwyciłem dziewczynę.
- Bądź ostrożny... - mruknąłem machinalnie, koncentrując się na tym, by dziewczyny nie poruszyć. Mogłoby się skończyć tragicznie...

Offline

#156 2015-04-12 21:08:32

Daffodil
Administrator
Dołączył: 2015-02-26
Liczba postów: 614
Windows 7Firefox 37.0

Odp: Sala głosowań

SaiKun

Fragment klucza zajmuje całą objętość zamka, nie ma jak włożyć noża do środka. Masz też za małe palce, by móc fragment wyciągnąć ręcznie.

Offline

#157 2015-04-12 21:15:28

Kori123
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-22
Liczba postów: 180
Windows 7Opera 28.0.1750.51

Odp: Sala głosowań

Wszedłem do pomieszczenia i widząc co ci robią zdziwiłem się.
-Prawdopodobnie jest nieprzytomna... I tak nie zagłosuje więc zginie. Nawet jeśli ktoś zagłosuje za nią, to może się nie udać...-powiedziałem podchodząc do nich i patrząc co robią.

Offline

#158 2015-04-12 21:18:42

Gorzelnik
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 205
Windows 7Firefox 37.0

Odp: Sala głosowań

-Niestety, nie dam rady wyciągnąć. Ten cholerny gnojek wszystko zepsuł. Spróbuj ty, ja nie mam pomysłu.
Podniosłem moją nogę od krzesła, zostawiając klucz tam, gdzie go odłożyłem i odsunąłem się od nich, aby pomyśleć.

Offline

#159 2015-04-12 21:23:18

Yassamet
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 372
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

Spojrzałem na licznik. Mało czasu... zbyt mało. Ułożyłem dziewczynę ostrożnie na krzesłach i odsunąłem się. Rozmasowałem twarz, czułem się zmęczony i byłem głodny. Byliśmy tu już prawie dobę.
- Może później uda się znaleźć magnes, który nam pomoże... Czas nam się kończy. - podszedłem do swojego panelu i oparłem się obok niego, patrząc na chłopaków. Okropność.. Nawet nie możemy zadzwonić po pomoc.

Offline

#160 2015-04-12 21:27:42

Kori123
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-22
Liczba postów: 180
Windows 7Opera 28.0.1750.51

Odp: Sala głosowań

Słysząc go prychnąłem nerwowo, odwróciłem głowę i spojrzałem na zegar. Coraz mniej czasu... Zaraz się skończy. Podszedłem do swojego miejsca i podniosłem maskę kładąc ją na ziemi. Usiadłem na krześle i spojrzałem na panel. Ten niemiec- zabił niewinnego bo miał własne zdanie. Z drugiej strony chciałem z nim zagrać w szachy i sprawdzić go... Runo- jedyna tu dziewczyna, prawdopodobnie zginie za brak głosu bo ledwo żyje. Kamil... podwójny głos, nóż, dodatkowo jedyna osoba, z którą można jakoś pogadać. Zdrada... Rozumiem, można się załamać po czymś takim ale aby się zabić?! Głupia baba... Skoro ją zdradził (a zakładam, że była ładna) to nie był jej wart i samobójstwo było jej własną winą bo była słaba psychicznie. Michail- jak na razie to on dla mnie zrobił najgorzej. Cała rodzina, w której nie wiadomo ile było dzieci, wylądowała na ulicy. Chciwość... Jeśli raz ukradł i postawił w takiej sytuacji ludzi mógł to zrobić znów. Na razie jest jeszcze łatwo... Następnym razem mogę nie dać rady. Chociaż skoro dziewczyna zginie, za niegłosowanie... To czy muszę się czuć winny, że na nią zagłosowałem? W końcu... Jest nieprzytomna, maska utknęła na jej głowie i nie można jej zdjąć. Prędzej czy później i tak zginie z braku tlenu... Miałem dylemat. W końcu jednak zdecydowałem.
Nacisnąłem na jedyny obrazek dziewczyny. Zagłosowałem na Runo. Nie chciałem tego, za bardzo przypominała Ją... Jednak zbyt długo będzie się męczyć.

Offline

#161 2015-04-12 21:29:14

Gorzelnik
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 205
Windows 7Firefox 37.0

Odp: Sala głosowań

Długowłosy Niemiec, przypomniał mi o głosowaniu. Spojrzałem na licznik, który pokazywał, że nie mamy wiele czasu. Podszedłem do swojego panelu. Pomyślałem chwilę i zagłosowałem na Kazuri, tego nastolatka. Byłem cały podenerwowany.
-Zginąć ktoś musi, a ty złamałeś klucz. Złamałeś jedyną nadzieję, na uratowanie tej młodej damy. Zasługujesz na śmierć i to właśnie na Ciebie będę głosował. Myślałem, że dla Runo jest już koniec, lecz nie chciałem przykładać ręki do jej śmierci.

Ostatnio edytowany przez Gorzelnik (2015-04-12 21:30:40)

Offline

#162 2015-04-12 21:31:07

kieliszek
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Dołączył: 2015-03-26
Liczba postów: 297
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

Przyglądałem się temu, co czyni Kamil. Jedno mnie nieco zastanowiło... Przeszukałem swoje kieszenie. Pusto. Skąd on wytrzasnął ten nóż? Nah... W sumie, nie pora na to pytanie. Zerknąłem na licznik.
- D-daa... Chyba nie mamy wiele czasu... - rzekłem, pokazując na licznik. Może tak... jednak zagłosować na Runo? Taka uwięziona... na wiele nam się nie przyda. Ale póki co...

Wait, co się dzieje...? Czemu tak mi się kręci w głowie? I robi się niedobrze... To zmęczenie... Głód. Aż musiałem usiąść... A właściwie, to padłem na tyłek. Było mi słabo, ale byłem jeszcze przytomny. Raczej. Duszno mi... Muszę się pozbyć bindera. Tylko... jak? Zerknąłem kątem oka, jak inni głosują. Nie, nie mogę teraz zginąć! Zatem resztkami sił doczłapałem się do swojego panelu i jednak wcisnąłem przycisk ze zdjęciem uwięzionej Runo.

Ostatnio edytowany przez kieliszek (2015-04-12 21:32:53)

Offline

#163 2015-04-12 21:33:01

Kori123
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-22
Liczba postów: 180
Windows 7Opera 28.0.1750.51

Odp: Sala głosowań

Spojrzałem na niego nerwowo gdy się odezwał. Podwójny głos... Miałem ochotę sam go zabić. Jeśli zginę to koniec.
-Jakbym chciał ją tak zostawić. Przypomina Ją... Jest młoda, piękna... Jeśli do niej nie wrócę, to przyjdę do ciebie z zaświatów i zrobię ci takie Paranormal Activity, że zabijesz się jak twoja żona. A zapewne również chcesz wrócić do ukochanej.-powiedziałem zły.
Nie mogłem umrzeć... Nie chciałem tego. Musiałem wygrać i wrócić do NIEJ! Wszystko szło w dobrym kierunku...

Offline

#164 2015-04-12 21:37:20

Yassamet
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 372
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

Spojrzałem na każdego z nich. Każdy reprezentował inny typ osobowości, inny stan majątku i inny typ grzechu. Doskonale wiedziałem, że jedynymi mordercami jesteśmy tu ja i Runo. Jednak miałem cichą nadzieję, że nie przesądzi to o wyniku głosów... Nie chciałem głosować na dziewczynę. Może pomimo jej braku głosu nie zginie? Nie wyraziła jasno niechęci do gry. Może chłopaki zginęli za to, że nie chcieli grać i powiedzieli to? Chłopak w masce Lisa był tym razem bardzo cicho, biernie obserwował poczynania wszystkich. Nie odzywał się. Było to dziwne, ale nie aż tak. Niepokoiła mnie pozostała dwójka. Chłopak w masce Kota miał nóż i wygrał podwójny głos. To niebezpieczne zestawienie, podejrzewałem go mocno, ale z drugiej strony widziałem jego pomoc, wręcz determinację, by dziewczynę odratować. Pozostawał Królik. Najpierw nie chciał zdejmować maski dziewczynie, a potem przy próbie otwarcia złamał klucz. Niepokoiło mnie to strasznie. To bardzo wyglądao na działanie celowe. Przymknąłem oczy na chwilę, by zagłosować na Królika. Później przymknąłem raz jeszcze. Jestem zmęczony...

Offline

#165 2015-04-12 21:47:05

Gorzelnik
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 205
Windows 7Firefox 37.0

Odp: Sala głosowań

Słowa nastolatka przeszyły mnie niczym sztylet. Moja żona żyje! Ona musi żyć(...)! W mojej głowie biły się tysiące myśli. Nie byłem w stanie odpowiedzieć. Usiadłem na ziemi i zamilkłem.

Offline

#166 2015-04-12 21:53:52

Kori123
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-22
Liczba postów: 180
Windows 7Opera 28.0.1750.51

Odp: Sala głosowań

Widząc go podszedłem do niego zły. Spojrzałem na żałosnego człowieka...
-Głosując na mnie sprawiasz, że ta dziewczyna będzie się męczyć... Nie wiesz jak to jest tracić powoli coraz więcej oddechu? Czujesz jakby ktoś ci go zabierał... A ona jest nieprzytomna. Teraz spada w przepaść, jest tego świadoma i zapewne próbuje walczyć. To się niestety teraz nie uda. Byłem ostrożny, nie chciałem jej zabić... Pomyśl sobie, że ona i tak zginie, jeśli jednak się obudzi i w jakikolwiek sposób uda jej się zdjąć tą maskę to i tak się zabije, jak twoja żona. Jest słaba psychicznie. Widziała na własne oczy śmierć dwójki osób, tak to nią wstrząsnęło, że jest nieprzytomna. Powoli umiera, tak jak twoja żona, gdy się okaleczała... Chciałbyś aby się męczyła?-spytałem się i wróciłem na swoje miejsce.
-Poza tym nie możecie mnie winić za to, że chciałem ją zabić... Byłem bowiem jedyną osobą, która pomyślałam o zdjęciu jej kajdan i maski. Wy tylko siedzieliście  próbowaliście ją ocknąć. Sami mogliście wziąć kluczyk i nie marudzić na mnie-byłem zły, że ten facet na mnie głosował.
Ewidentnie dałem mu wtedy wygrać, to było widać. Dodatkowo nie był głupi i widział co się działo. Również słyszał Głos. Kto nie zagłosuje- umiera.

Offline

#167 2015-04-12 21:55:28

Yassamet
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 372
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

Po słowach Królika nastała cisza, która trwała dobrą chwilę, nim Królik znów się odezwał. Wszyscy oni mieli krzesła poza mną i chłopakiem, który swoje rozwalił, a to mi akurat teraz zakręciło się w głowie. Nie,nie teraz... Jeszce chwilę... Usiadłem na podłodze też, bo nie chciałem omdleć nagle i przy wszystkich. Nie zdarzało mi się to często. Prawdopodobnie jestem odwodniony, być może jak my wszyscy. Oparłem głowę o kant blatu, oddychając głębiej, by nie stracić przytomności całkiem. Siedząc na wysokości biurka, lekko mętnym wzrokiem przyuważyłem przedmiot, który wcześniej wyczułem dłonią. Pozostali i tak byli po innych stronach stołów, więc postanowiłem go zabrać i schować do kieszeni marynarki.

Wiadomość dodana po 11 min 39 s:
Chwilę później moja świadomość zaczęła się osuwać w cień. Nie, chyba.. nie dotrwa do wyników. Może tego feralnego dnia, kiedy mnie porwano, wypiłem zbyt wiele kawy i teraz to nawraca? Ciężko rzec... Mój umysł uleciał, a moje ciało się rozluźniło w śnie.

Ostatnio edytowany przez Yassamet (2015-04-12 21:57:48)

Offline

#168 2015-04-12 22:15:22

Daffodil
Administrator
Dołączył: 2015-02-26
Liczba postów: 614
Windows 7Firefox 37.0

Odp: Sala głosowań

Licznik nad drzwiami sięgnął zera. Rozległ się donośny pisk. Ciąg zer znikł z ekranu. Wkrótce odezwał się głos, który wcześniej już ogłaszał zakończenie głosowania.
- Głosowanie zakończone. Czas dokonać wyroku!
Pojawiła się na ekranie tabela podsumowująca dotychczasowe głosowanie:

Królik - 3
Koń - 2
Kot - 0
Lew - 0
Lis - 0
Niedźwiedź - 0
Świnia - 0
Tabela nie znika. Wyniki wciąż pozostają widoczne.


Nikt z was prócz Heinricha nie poszedł spać. Wszyscy padacie głowami na ziemię ze zmęczenia. Jesteście nieprzytomni.
// Obudzicie się dopiero, jak wam pozwolę.

Offline

#169 2015-04-12 22:18:47

Kori123
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-22
Liczba postów: 180
Windows 7Opera 28.0.1750.51

Odp: Sala głosowań

Słysząc pisk wzdrygnąłem się nerwowo i poczułem okropne zmęczenie. Upadłem na podłogę i cały świat zniknął... Wiedziałem już, że to dla mnie koniec... Trzy głosy. Czyli ktoś, oprócz Kamila, musiał na mnie głosować.

Offline

#170 2015-04-12 22:31:33

kieliszek
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Dołączył: 2015-03-26
Liczba postów: 297
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

Trzy głosy na Królika... Kazuri...? Jak, co... Nie zrozumiałem. Miałem już zejść jakoś z panelu, kiedy... Chyba się osunąłem i zemdlałem. Chyba. Nie wiem...

Ostatnio edytowany przez kieliszek (2015-04-12 22:32:23)

Offline

#171 2015-04-13 00:04:32

Yassamet
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 372
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

"Tymczasem w głowie Heinricha"

Piękny słoneczny dzień w Alpach, nie zmącony żadną złością, które działy się jak jedna za drugą w tym dniu... Piękna, blond włosa dziewczyna o niebieskich oczach spoglądała na mnie, a ja uśmiechałem się do niej ciepło, tak jak ciepłe było słońce, które padało teraz na świat.
- Jak tu ładnie... - moja siostra często się zachwycała takimi drobnostkami, ale jej radość zawsze była dla mnie pieszczotą duszy. - W porządku, braciszku? Chyba jesteś niespokojny...
Zapytała nagle, a mnie to zaskoczyło. Jednak tylko szerzej się uśmiechnąłem, tak jak zawsze się uśmiechałem do swej młodszej, ukochanej siostrzyczki.
- Jestem spokojny, skarbie. Ty też możesz być spokojna. Nic nam tu nie grozi.
Było zbyt pięknie, by mogło nagle się zepsuć. Gestem wskazałem jej, by poszła ze mną, a chwilę spacerując po ścieżkach jak ze snu, zauważyliśmy, iż Leopold stoi przy drodze, utrzymując pieczę nad trzema dorodnymi ogierami: białym i dwoma gniadymi. Skinął na nas głową, a my skinęliśmy jemu.
- Dziękuję Ci, że się zgodziłeś. - rzekłem do niego, a kątem oka zauważyłem, jak w oczach mej siostry rośnie radość. - Kochana, zechcesz się z nami przejechać?
Jej małżonek podał jej lejce do białego konia i następnie pomógł jej go dosiąść, podczas gdy ja sam pilnowałem, by pozostałe konie nie uciekły i grzecznie się nie mieszałem. Następnie też i my dosiedlimy swoich rumaków i skierowaliśmy się ścieżką dalej.
- Konserwatywny jesteś, Heinrichu. - zwrócił mi uwagę mój szwagier, a ja tylko zerknąłem z zainteresowaniem - Teraz w modzie są konie mechaniczne.
Rozbawiło mnie to, przez co nieco nieplanowanie spojrzałem na niego w sposób ironiczny.
- Myślę, że przyjemność płynąca z jazdy konnej zawsze pozostanie niezastąpiona.
On machnął ręką, a moja siostra zachichotała. Miło mi było patrzeć, jak oni się ze sobą dobrze dogadują. Ah, gdybym ja wreszcie miał małżonkę...
- Wciąż pozostaję przy swoim. - mruknął Leopold, skręcając w inną alejkę.
Jechaliśmy dalej...

Ostatnio edytowany przez Yassamet (2015-04-13 00:07:52)

Offline

#172 2015-04-13 19:16:43

Daffodil
Administrator
Dołączył: 2015-02-26
Liczba postów: 614
Windows 7Firefox 37.0

Odp: Sala głosowań

Budzicie się wszyscy głowami zwróceni do powierzchni podłogi, usłyszawszy bardzo donośny i przeraźliwy dźwięk. Nie jesteście w stanie ustalić źródła hałasu. Wszystko, co widzicie, jest mgliste. Głód daje o sobie znać. Burczy wam w co rusz w brzuchach, chce się wam jeść. Kręci się wam w głowach, a niekiedy - wymiotować. Nie macie ochoty ani siły w ogóle wstawać - w tej chwili nawet twarda i zimna podłoga jest równie dobra, a także wygodna do leżenia, jak najmiększe dwuosobowe łoże. Praktycznie zero energii.

Kori

Nie żyjesz.

Runo

Masz totalne mroczki przed oczami. Dodatkowo jest ci bardzo duszno. Oddychasz coraz ciężej. Czujesz się wyjątkowo słabo. Masz ostatki świadomości, wkrótce stracisz ją całkowicie. Czujesz ból w nadgarstkach. Coś płynnego spływa ci po dłoniach.

Offline

#173 2015-04-13 21:11:10

Yassamet
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 372
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

Dźwięk sprawił ból moim uszom, chwilę później ból przeszedł też moje mięśnie. Ja, przyszły hrabia, byłem wycieńczony, głodny i odwodniony w komnatach mi nieznanych, z dala od rodziny, przyjaciół. Poniżony, opętany przez okrutne myśli i wyrzuty sumienia oraz bezradny. Ostrożnie podniosłem głowę, siadając na powierzchni, która okazała się podłogą, rozglądając się i próbując sobie przypomnieć, gdzie jestem. Maski... Stoły... Głosowanie! No tak, graliśmy w chorą grę, manipulującą ludzkim życiem i zadawaniem śmierci. Tak, to prawda, jednak... jaki był wynik? Nie mogłem sobie przypomnieć, musiałem usnąć, zanim głosowanie dobiegło końca. Odruchowo spojrzałem na tablicę...

Offline

#174 2015-04-13 21:33:30

Daffodil
Administrator
Dołączył: 2015-02-26
Liczba postów: 614
Windows 7Firefox 37.0

Odp: Sala głosowań

Runo

Nie żyjesz.

Yassamet

Widoki są jeszcze rozmyte. Może warto byłoby coś zrobić z oczami? Przetrzeć, wytrzeszczyć...

Offline

#175 2015-04-13 22:52:39

Yassamet
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 372
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

Obraz wciąż się rozmywał i krążył po sali. Potrząsnąłem głową i przetarłem oczy porządnie, po czym potrząsnąłem głową znów. Zamrugałem parokrotnie. Ten stan był gorszy, niż mi się na początku zdawało, co chwila kręciło mi się w głowie. Mimo to spróbowałem raz jeszcze, mrużąc oczy...

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 2
[Bot] ClaudeBot (2)

Stopka

Forum oparte na FluxBB 1.5.7

Darmowe Forum
Części Massey Ferguson | pranie kołder konstancin | studnie wiercone jasło | sialala i co do tego ciężko powiedzieć ale powinno być zajebiście. Sprawdź Serwis komputerowy ursus obolałe kończyny twoejgo 5667 | dobry chirurg Wilanów