Rozgrywki Rabbit Doubt
RABBIT DOUBT

Nie jesteś zalogowany na forum.

#76 2015-04-09 22:52:01

Daffodil
Administrator
Dołączył: 2015-02-26
Liczba postów: 614
Windows 7Firefox 37.0

Odp: Sala głosowań

SaiKun i kieliszek

Szliście ku sobie. Jednakże nadal dzielił was dystans. Nawet gdybyście wyciągnęli ręce, nie dosięgniecie się nawzajem. Jeśli już pojawiłaby się taka możliwość i faktycznie udałoby się wam wzajemnie dotknąć, to tylko opuszkami palców u dłoni.
Odległość sprawia, że to "pochylanie się" wygląda komicznie i niedorzecznie, gdyż tak naprawdę pochylasz się nad... niczym. Biorąc jeszcze pod uwagę, że osobnik z maską kota jest najzwyczajniej w świecie wyższy.
Szept był za cichy, by osoba, do której się szepcze, była w stanie WYRAŹNIE usłyszeć, co nadawca miał do przekazania. Odległość też robi swoje. Pamiętaj o masce.

Offline

#77 2015-04-09 23:31:48

Runo
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-30
Liczba postów: 35
Windows 7Firefox 37.0

Odp: Sala głosowań

Obserwowałam przez chwilę rozwój wydarzeń, a ujrzawszy tę śmieszną próbę wymiany informacji między dwójką... przestępców(?) parsknęłam cicho i powiedziałam wesoło:
- Gdyby nie ta cała sytuacja, to bym się czuła jakbym oglądała duo komediantów! - po chwili jednak przybrałam poważniejszy ton - jednak w tej chwili, mimo że nie uważam was za godnych zaufania, wy mnie zresztą pewnie też nie, powinniśmy zaakceptować sytuację, inaczej nikt z nas już nie wróci do swoich bliskich. - przy ostatnich słowach głos mi nieco zadrżał, co, nieskutecznie, próbowałam zamaskować. Po chwili kontynuowałam przemowę:
- Niektórzy z was pewnie mają na to wszystko wyjebane, ale... lepiej coś zrobić niż później żałować. Dobra, jak mówiłam, jestem Runo, Runo Woodkeeper, pochodzę z usa, nie wiem jakim cudem zostałam w to wszystko wmieszana, ten cały głos oskarżył mnie o morderstwo, dobrze, przyznaję, zabiłam człowieka, ale nie uważam się za winną, to ja byłam ofiarą, ten... ten... dupek próbował mnie zgwałcić - walnęłam z wściekłości pięścią - Ale wy tego nie zrozumiecie, jesteście facetami. - dodałam z niesmakiem i po chwili podsumowałam -  Tak, to właśnie moja historia. Nie chcę grać w tę pojebaną zabawę pana "jestem-pieprzonym-bogiem", ale nie widzę innego wyjścia. Nooo, chyba że macie jakieś genialne pomysły.+

Offline

#78 2015-04-09 23:49:47

Yassamet
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 372
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

Sam obserwowałem tę scenę z rozbawieniem, mając coraz mniej zaufania do wysokiego jegomościa w masce kota. Był spontaniczny, wcześniej szukał możliwości, by kogoś zabić, a teraz jeszcze podjął próbę spoufalenia się z kimś innym. Wysłuchałem Runo i przyjąłem ją w milczeniu, zastanawiając się, czy na pewno jej rozumiem... Przecież ja także byłem mordercą, także nie zabiłem bez przyczyny. Z jakiegoś powodu czułem, że mogę się w nią wczuć. Zlustrowałem każdego wokół, próbując wymyślić sposób na wydostanie się stąd bez ofiar, ale bezskutecznie. Ktokolwiek nas w to wrobił, postarał się, byśmy nie mieli innego wyjścia. Zastanawiało mnie, czy remis wchodzi w grę i co on da. Czy faktycznie wtedy wszyscy przeżyją? A może zginą wszyscy, na których równe głosy się zebrały... Jeszcze jest czas. Spojrzałem znów w stronę chłopaka w masce królika, to była jego propozycja.

Offline

#79 2015-04-10 04:10:10

Kori123
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-22
Liczba postów: 180
AndroidSafari 533.1

Odp: Sala głosowań

Widząc, jak krzesło się rusza i można nim rzucać podniosłem je lekko i oceniłem wartość. Byłem w stanie nim rzucić, tylko czy skutecznie? Tego nie wiedziałem. Słysząc propozycję o ubraniach zacząłem myśleć. A gdyby je związać w równy sznur i przywiązać do krzesła? Nie za samą nogę, jeden byłby wokół siedzenia. Gdyby nikomu nie udało się dorzucić można by przyciągnąć i znów spróbować. Nie bylibyśmy stratni w krzesłach, którymi możnateż pieprznąć w blat...
-Dobra, mam pewien plan ale każdy musi nad nim pomyśleć. - zerknąłem na śpiących mężczyzn.- ich ubrania by się również przydały.
-mówiąc to uśmiechnąłem się wrednie.
Położyłem krzesło na oparciu na podłodze i Wsunąłem jego nogi pod siedzenia mężczyzny śpiącego obok. Zgrabnym ruchem przesunąłem je w bok zachaczając krzesło i próbując je przewrócić.

Offline

#80 2015-04-10 14:16:33

Yassamet
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 372
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

Pochyliłem się obok i oparłem maskę (a pod nią głowę) na ręku, patrząc na to, co królik wyprawia.To już za mocno zaczynało przypominać komedię...
- Powiedzcie mi jedno, proszę... - zwróciłem się do każdego z mężczyzn, którzy byli pomysłodawcami tego jakże wspaniałego planu - Jeśli nawet uda Wam się otworzyć jedne z drzwi, to co zrobicie z wiedzą, co jest za nimi, skoro jesteście przykuci do stołów?
Uniósłbym brwi, ale oni tego by i tak nie widzieli. Zamiast nad próbą otworzenia tych drzwi zacząłem rozważać jakiekolwiek próby uwolnienia się z tego piekielnego żelastwa.
- Zakładam, że nikt nie ma zapalniczki? - zapytałem przezornie, myśląc nad rozgrzaniem metalu.

Offline

#81 2015-04-10 15:20:43

kieliszek
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Dołączył: 2015-03-26
Liczba postów: 297
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

Westchnąłem ciężko. Co my wyprawiamy? To nie ma sensu. Spoko, poznaliśmy się, fajnie. Ale i tak stąd nie wyjdziemy, póki nikt nas nie uwolni z tych krzeseł albo sami tego nie zrobimy. Wróciłem na swoje miejsce i opadłem wręcz na krzesło. Pomacałem swoje kieszenie od spodni, marynarki… Pusto. Nie znalazłem żadnej zapalniczki, niestety… Po chwili namysłu odważyłem się w końcu odezwać :
- Myślę, że nie mamy wyboru i musimy głosować…

Offline

#82 2015-04-10 15:55:07

Gorzelnik
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 205
Windows XPFirefox 36.0

Odp: Sala głosowań

-Nie mam nic, wszystko co miałem w tych ubraniach, zostało mi odebrane. - Powiedziałem w stronę długowłosego Niemca.

Kolejny głos dobiegł mnie z prawej strony. Nastolatek nie miał więcej pomysłów, chyba się już poddał.
-Wstrzymajmy się chwilę, została jeszcze odrobina czasu.

Wróciłem w okolice blatu. Popatrzyłem na krzesło. Przydawało się w tej postaci tylko do siedzenia. Rozmyślałem, czy udam mi się to rozbić, w celu uzyskania każdej jego części osobno. Pomyślałem, że w jego częściach, może znajdować się coś przydatnego. Rozmyślałem także nad ukrytymi przedmiotami, jakie można by schować w środku takiego krzesła. Postanowiłem podnieść krzesło i starać się rozwalić je, uderzając nim o podłogę.

Ostatnio edytowany przez Gorzelnik (2015-04-10 15:59:13)

Offline

#83 2015-04-10 15:56:05

Kori123
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-22
Liczba postów: 180
AndroidSafari 533.1

Odp: Sala głosowań

Spojrzałem na obu mężczyzn i uśmiechnąłem się.
-Predzej czy później i tak będziemy głosować... Jednak na razie można posprawdzać co tam jest. Może coś się uda? Przecież w końcu ten psychol musi nas póścić. Ja na przykład muszę do kibla...-powiedziałem spokojnie
Ciekawe które części ubrań będą idealne do związania aby krzesło się trzymało... I jak najlepiej je porwać.

Offline

#84 2015-04-10 17:13:25

Daffodil
Administrator
Dołączył: 2015-02-26
Liczba postów: 614
Windows 7Firefox 37.0

Odp: Sala głosowań

// Muszę przyznać, że nie bardzo mogę sobie zwizualizować tego działania, które podjęła postać Kori. xD Tzn. mogę, ale to dla mnie komedia, tak jak pochylanie się postaci kieliszka.

Kori

Mężczyzna siedzący na krześle, który próbowałeś przewrócić, jest zbyt ciężki, by móc przewrócić go wraz z krzesłem. Poza tym, dość mocno usadowił się na tym meblu, gdy układał się do snu. Krzesło ledwo drga, gdy próbuje się je przewrócić.

SaiKun

Wielokrotne walenie krzesłem o podłogę przyniosło rezultat. Rozwaliło się, dając ci rozwalone jego części: 4 nogi w różnych długościach, bardzo przeciętne naostrzone (głównie chodzi o jakieś wystające kawałki drewna), połamane siedzenie na dwie części i oparcie krzesła, które "pokrywało" plecy od dołu aż do karku. Obecnie jest jeszcze w całości. Żadnych ukrytych przedmiotów, ani skrytek.

Dostrzegacie, jak Kamil z impetem rozwala krzesło i się mu to udaje. Wióry i kawałki są wokoło.


// Pamiętajcie, że wkrótce koniec głosowania. W poście musicie napisać, na kogo głosujecie. Tylko sąsiad jest w stanie zobaczyć, na kogo dana osoba zagłosowała!

Offline

#85 2015-04-10 17:35:45

Yassamet
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 372
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

Skrzywiłem się pod maską. Zastanawiałem się, czy i jak się uwolnić z tego łańcucha, a czasu coraz mniej. Szarpnąłem znów, jednak to ani drgnie, poza tym nie jestem aż tak silny. Pomijając już fakt, że to nie przystoi mi, szlachcicowi, siłować się z czymkolwiek, jeśli nie jest to obrona. Żadnego elementu krzesła też nie można użyć w tym aspekcie, bo w starciu żelaza i drewna ten drugi nie ma zbyt wielkich szans... To jak walka dwóch szermierzy, gdzie jeden ma żelazny miecz, a drugi kijaszek.
Spojrzałem po osobach. Dwoje śpi, deklarowali, że nie chcą głosować. Kolejna dwójka chce oddać głosy, nie wiadomo, czy nie warunkujące kary najwyższej... Jeden jeszcze kombinuje, choć zachowuje się coraz dziwniej. Dziewczyna nie obejmuje jeszcze żadnego stanowiska. Co ja powinienem zrobić? Nie chcę po raz kolejny zostać mordercą...

Offline

#86 2015-04-10 17:44:11

Kori123
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-22
Liczba postów: 180
Windows 7Opera 28.0.1750.51

Odp: Sala głosowań

Widząc jak jeden z nich rozwala krzesło zdziwiłem się. Gdy po kilku chwilach nic nie znalazł prychnąłem i faktycznie kopnąłem gościa obok. Spał sobie w najlepsze... Jaki dureń.
-Teraz nie masz na czym siedzieć, będziesz stał i oglądał nasze szpetne maski...-zaśmiałem się wesoło i spojrzałem na zegar.
Coraz mniej czasu a żadnych działań nie podjęliśmy.
-Dobra, trzeba na kogoś głosować. Chyba, że macie lepszy sposób. Ja swój już przedstawiłem ale nikt mnie nie słucha. A drugiego planu w tak krótkim czasie nie zrealizuje.-powiedziałem spokojnie siadając na krześle.
// Ja też teraz nie bardzo ogarniam jak to miało wyglądać ale wiem o co chodzi XD Wybacz.

Offline

#87 2015-04-10 18:07:54

Yassamet
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 372
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

- Będąc konkretnym powiedziałeś tylko "mam plan", nie przedstawiając go. Co do głosowania na siebie, o którym wcześniej mówiłeś... można spróbować doprowadzić do remisu między dwoma osobami, żeby zobaczyć, co się stanie, ale boję się sytuacji, że obie te osoby zginą.
Wyraziłem szczerze swoją opinię wobec tego pomysłu, jednak po chwili równie szczerze dodałem:
- Mimo to nie mamy innego wyjścia. Poprzez nie-głosowanie śmierć czeka nas wszystkich, wedle słów Głosu. Możemy wybrać jedną osobę bądź dwie. Bezpieczniejsze będzie to, niż gdybyśmy zremisowali siebie wszystkich.
Chciałbym rozmasować twarz, ale nie mogłem tego zrobić. Irytowała mnie ta niemożność działania. Spojrzałem na panel i zrobiło mi się nieco gorzej. A jeśli to faktycznie przyniesie śmierć?
//Raczej nie dosięgłaś osoby siedzącej...

Offline

#88 2015-04-10 18:20:22

Daffodil
Administrator
Dołączył: 2015-02-26
Liczba postów: 614
Windows 7Firefox 37.0

Odp: Sala głosowań

Kori

Ledwo dosięgałeś krzesłem do niedźwiedzia. Teraz zdecydowałeś się kopnięcia. Sytuacja przybrała charakter groteskowy. Zamachnąłeś się tak mocno, że trafienie nogą w przestrzeń bez żadnych barier i przeszkód sprawiło iż się po prostu wyjebałeś. Ręka, która była zakuta kajdanami, zabolała dość mocno. Jakby ktoś ci ją wyrwał. Wszystko z powodu upadku. Doliczmy ból twarzy spowodowany kontaktem z maską.

Królik, zamachnąwszy się nogą, wyjebał się całym ciałem i wylądował maską na glebie. Słyszycie dźwięk upadku jego ciała i grzechot łańcucha, który go ogranicza.

Offline

#89 2015-04-10 18:21:57

Kori123
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-22
Liczba postów: 180
Windows 7Opera 28.0.1750.51

Odp: Sala głosowań

Byłem wkurzony i zrobiłem to odruchowo. Co było ogromnym błędem, bowiem łeb zabolał mnie jeszcze bardziej a ręka… No jakby ktoś chciał mi ją urwać. Albo wyrwał, bowiem nie mogłem nią ruszać. Prychnąłem wściekły pod nosem ale usiadłem w ciszy na swoje miejsce i zacząłem ją oglądać.
-Mój drugi plan obejmuje ubrania, tylko każdy by mi musiał podać swoje… Gorzej, że jest wśród nas dziewczyna. Gdyby byli sami faceci można by nago latać a tak… Ja nie jestem onanistą.-odparłem spokojnie.
Spojrzałem na lwa i zastanowiłem się. Niemiec… Zabił kogoś bo miał inne zdanie niż on… Pycha! Siedem Grzechów Głównych! Jestem jednak idiotą… Czyli każdy popełnił w jakimś stopniu jeden z nich. Ten gruby pewnie nieumiarkowanie w jedzeniu… Widać to zresztą. Ta laska Gniew. Chwila moment, co mi da to, kto ma jaki grzech? Kto z nich zrobił najgorzej? Z którym… Nie chciałem się zbytnio kłócić?
Ten Niemiec mówi konkretnie, można go zostawić. Najbardziej niepotrzebny była Świnia lub Niedźwiedź… Na tego drugiej lepiej nie głosować, zobaczy to i powie wszystkim, aby na mnie głosować… Można się go później pozbyć, jak już faktycznie będzie zawadzał. Chwila, to lenistwo i konkretnie to pokazał. Pewnie będzie zbyt leniwy aby chociaż głosować. Tak jak ten grubas, nie mógł nawet podnieść ręki.
Wybawieniem będzie, jeśli uwolnimy od niego świat. A i on chciałby pewnie poczuć ulgę…
-Więc… Na kogo proponujesz pierwszy głos? Ja na Pana Nieumiarkowanie… Pewnie i on chciałby zaznać w końcu ulgi.-powiedziałem uszczypliwie patrząc na owego mężczyznę. Jednak ten nie mógł tego widzieć, bowiem spał.
//Daff mi to już uświadomił XD Wybaczcie...

Ostatnio edytowany przez Kori123 (2015-04-10 18:24:43)

Offline

#90 2015-04-10 18:32:58

Yassamet
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 372
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

Obserwowałem scenę i gdy ten się elegancko wygrzmocił, ja tylko westchnąłem. Ale dalej mówił i działał, więc chyba nic mu nie było...
Słysząc jego ostatnie pytanie zawahałem się i... zamilkłem. Nie wiedziałem, na kogo mam głosować. Miałem swoje typy, ale im dłużej myślałem,, by w ogóle głosować, tym mniej tego chciałem. Zerknąłem po innych, co o tym myślą.

Offline

#91 2015-04-10 19:38:38

kieliszek
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Dołączył: 2015-03-26
Liczba postów: 297
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

Spojrzałem zdumiony na Kamila. Co on odpierdala?! Mi zaś robiło się co raz bardziej słabo... Brak powietrza i ucisk na piersi robią swoje. I jeszcze ktoś się chyba przewrócił...
- C-Co nam da niszczenie mebli... ? - spytałem.
Przysłuchałem się rozmowie Kazuriego i Heinricha. Skoro oni już się wymieniają swoimi głosami, to i pora na mnie... Wpierw muszę to jednak przemyśleć, "czy aby na pewno". Najbardziej jakoś nie pasowała mi tam ta laska... no i maska Gniewu, to mówi samo za siebie. Może ona wcale nie zrobiła tego we własnej obronie? To było dla mnie mocno podejrzane. No ale póki co poczekam ze swym głosem, aż pojawi się tych głosów więcej.

Ostatnio edytowany przez kieliszek (2015-04-10 19:39:17)

Offline

#92 2015-04-10 20:00:50

Gorzelnik
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 205
Windows XPFirefox 36.0

Odp: Sala głosowań

Udało mi się rozbić krzesło, zyskałem przedmioty, których nie miałem pojęcia jak wykorzystać.
Rozmyślałem na tym dość długo. Nagle usłyszałem huk. Okazało się, że jeden z moich towarzyszy, postanowił "zbliżyć się" do podłogi. Wyglądało to bardzo zabawnie, lecz nie było mi do śmiechu. Postać w masce królika powiedziała bardzo ważne słowa. Na kogo głosować? Wiedziałem, że jeśli tego nie zrobię, to sam narażę siebie. Propozycja wydała mi się odpowiednia. Gość nie był w stanie się ruszyć, a do tego spał jak zabity, zamiast pomagać nam się uwolnić.
Ten cały Michael wcale nie był bardziej pomocny. Na pewno jednak się opamięta, jeśli faktycznie ktoś zginie. Lew zachowywał się, jakby nic się nie działo. Wydawało mi się, że małe wrażenie robiła ta sytuacja. Podejrzanie się zachowywał.

-Tak, niech głosowanie na tego otyłego, śpiącego Pana, będzie dobrym rozwiązaniem. Może będzie miał tyle szczęścia i umrze szybko i w śnie. Zobaczymy co się stanie potem. Zakładam, że nasz "głos", przemówi ponownie po upływie całego czasu.
Podszedłem do panelu i zdjęcie świni.

-Taki miałem kaprys. Zastanawiam się co mogę teraz z tym zrobić. - Odpowiedziałem do lisa.

//Kieliszek, nie wiesz, że to maska gniewu.

Ostatnio edytowany przez Gorzelnik (2015-04-10 20:57:54)

Offline

#93 2015-04-10 20:59:47

Runo
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-30
Liczba postów: 35
Windows 8.1Firefox 37.0

Odp: Sala głosowań

Widząc, że zupełnie ją zignorowali, walnęłam mocno w biurko i warknęłam:
- I co, myślicie, że teraz możecie się bawić w bogów, nic o sobie nie wiemy, ale tylko ze względu na wygląd chcecie kogoś uśmiercić? Przyznaję, nie możemy uniknąć tej gry... ale ja w tym momencie nie mam zamiaru głosować!
Zastanawiałam się co się stanie, jeśli nie zagłosuję, umrę czy co? Byłoby mi żal, ale czy ratowanie własnej skóry pozwala mi decydować o losie nieznanych mi ludzi, chociaż jeden z nich wykazał się obłędem. Jeżeli oni naprawdę dopuścili się tych czynów... cóż niektórzy zasługiwali na śmierć, ale co jeśli głos nas okłamywał, znał fakty o mnie, ale przedstawił je w negatywny sposób. Nie mogę im ufać, ale czy mogę ich zabić?

//kompletnie mnie olalaiscie [dblpt](, Yassamet - zabrałam głos wcześniej [dblpt](. Ogólnie starajcie się wczuwać w postacie i nie zapominajcie, że wasze postacie nie wiedzą tego co wy

Offline

#94 2015-04-10 21:17:10

kieliszek
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Dołączył: 2015-03-26
Liczba postów: 297
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

- A co, chcesz nas wszystkich skazać na śmierć?! Bardzo mądrze! - warknąłem w odpowiedzi do Runo. A przynajmniej tak mi się wydawało, że to jej głos. Zerknąłem na swojego sąsiada i pomyślałem chwilę.
- Dobrze kombinujesz... towarzyszu. - zaśmiałbym się, ale to raczej nie była odpowiednia chwila na to. Przysunąłem się do panelu i przyjrzałem się zdjęciom. Wyszukałem na nich tego otyłego kolesia. Już miałem wciskać, gdy nagle... zatrzymałem się. Zaraz... czy ja właśnie skazuję kogoś na śmierć? Co liczy się bardziej? Zdecydowałem, że jednak... nie chcę umierać. Nie teraz. Wziąłem zatem głęboki oddech i wcisnąłem zdjęcie świni.

Ostatnio edytowany przez kieliszek (2015-04-10 21:22:00)

Offline

#95 2015-04-10 21:24:30

Kori123
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-22
Liczba postów: 180
Windows 7Opera 28.0.1750.51

Odp: Sala głosowań

Słysząc ich wszystkich uśmiechnąłem się. Zawsze myślałem pozytywnie, czemu by nie teraz.
-Droga Runo, jeśli nie zagłosujesz na kogokolwiek to zginiesz. Jeśli się boisz- głosuj na siebie. Ten gość i tak będzie miał więcej głosów niż ty... Zresztą pomyśl, ulży nam bo nie zginęliśmy i zagłosowaliśmy. Ulży jemu, bo nie będzie się mógł więcej ruszać i odpocznie... Jest tak gruby, że jest bardziej leniwy od gościa, co popełnił grzech Lenistwa...- powiedziałem wesoło.
Zastanowiłem się jeszcze chwilę i wcisnąłem gościa, który prawdopodobnie nosił maskę Świni. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu... Ile może krzywdy narobić grzech, który wydaje się najmniej groźny spośród pozostałych.

Offline

#96 2015-04-10 21:38:28

Gorzelnik
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 205
Windows XPFirefox 36.0

Odp: Sala głosowań

Runo, postanowiła się odezwać. Zdenerwowałem się po wysłuchaniu jej opinii.
-Uśmiercić? Nie zamierzam zginąć, moja droga. Jeśli mam ryzykować karą i narażać własną skórę, to już wolę poświęcić bezwartościowego tłuściocha, który nie zrobił nic, a nawet nie raczył pomyśleć, jak możemy się wydostać, z tej beznadziejnej sytuacji! - Powiedziałem donośnym, agresywnym tonem.
Podniosłem jedną z nóg krzesła, tą, która wydała mi się najbardziej wytrzymała i stabilna. Postanowiłem się oprzeć, lecz wydawała się być za krótka. Zrezygnowałem z pomysłu oparcia się. Zacząłem starannie ją oglądać.
Jak to wykorzystać? - Pomyślałem.
-Kazuri dobrze prawi. Też radzę wszystkim głosować, nie wiemy jakie będą konsekwencje pasywności.

Ostatnio edytowany przez Gorzelnik (2015-04-10 21:54:50)

Offline

#97 2015-04-10 21:50:29

Daffodil
Administrator
Dołączył: 2015-02-26
Liczba postów: 614
Windows 7Firefox 37.0

Odp: Sala głosowań

SaiKun, Kori i kieliszek

Postanowiliście nacisnąć pewne zdjęcia. Fotografie wcisnęły się i nie wróciły na swoje miejsce. Pozostają "wciśnięte".

SaiKun

Zauważyłeś, jak twój sąsiad wcisnął zdjęcie tej samej osoby, co ty.

kieliszek

Zauważyłeś, jak twój sąsiad wcisnął zdjęcie tej samej osoby, co ty.

Kori

Ból ręki powoli i stopniowo ustępuje.

// Noga krzesła jest stanowczo za krótka, by móc się o nią oprzeć z poziomu podłogi. Jedynie wyjście na oparcie się o ten kawał drewna, to postawienie go na blacie i wtedy oparcie się.

Offline

#98 2015-04-10 21:59:59

Yassamet
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-18
Liczba postów: 372
Windows 7Chrome 41.0.2272.118

Odp: Sala głosowań

Dziewczyna ponownie zabrała głos, wyrażając swoją opinię. Mentalnie się z nią zgadzałem, nie chciałem skazywać nikogo na śmierć, ale czy miałem wybór? Zginie albo on albo ja. Niech to diabli, ale chcę jeszcze kiedykolwiek zobaczyć siostrę! Zauważyłem, że inni już głosują i wierzyć tylko mogłem, że robią wedle planu. Nie chciałem głosować, ale jeśli nie zagłosuję wcale, mogę także umrzeć... Jednak, czy muszę się przyczyniać do jego śmierci? Jeśli faktycznie czynią wedle planu, to doszłoby minimalnie do remisu... Przynajmniej ten w masce świni raczej prześpi głosowanie. Cóż.... Nie, nie będę więcej zabójcą, nie chcę. Lew. Tylko swoją twarz tu mogę rozpoznać z pewnością. Tylko Runo będzie widzieć, jaki głos oddałem naprawdę.

//Heinrich ją wcześniej słyszał, Runo, ale pamiętaj też, że nie tylko Ty grasz postacią. Moja postać nie zawsze się odzywa, nie wszystko komentuje, jest strasznie spokojny i powściągliwy. Poza tym nie możemy czekać na jeden post za dnia, staramy się odpisywać jak najczęściej.

Offline

#99 2015-04-10 22:02:21

Runo
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-30
Liczba postów: 35
Windows 8.1Firefox 37.0

Odp: Sala głosowań

Byłam wściekła, ale starałam się opanować emocje, pewnie mieli rację, ale czy moje życie jest aż tyle warte, pomyślała o rodzinie, o przyjacielach. Chyba egoizm w tym przypadku miał uzasadnienie, tylko czy to nie zwykłe wymówki? Ten człowiek nic jej nie zrobił, a ona miała go zabić? Chyba zrobię tak jak poradził Kazuri, muszę to wszystko przemyśleć, jej domeną było pochopne działanie, ale tu sprawa dotyczyła ludzkiego życia, już raz zabiła... ale tamten człowiek na to zasłużył...
- Kazuri, masz rację, zagłosuję na siebie. - po chwili dodałam ze zdenerwowaniem - i oczywiście, że nie chcę umierać, ale jakie mam prawo decydować o życiu innych? No, słucham! Ach no tak, pewnie w życiu już robiliście gorsze rzeczy - dodałam z przekąsem. Nigdy nie potrafiłam trzymać języka za zębami i nagle poczułam się zagrożona. Jeszcze raz doszła do wniosku, że musi to wszystko przemyśleć dokładnie.
Głosuję na siebie. On i tak zginie, ale przynajmniej się do tego nie przyłożę. Ten tłuk, który rozwalił krzesło myśli, że chcę umrzeć czy co? Oczywiście, że nie... ale... pierwszy raz sytuacja mnie przerasta.

//btw. głosy moim zdaniem powinniśmy wysyłać na priva i mg ewentualnie informuje sąsiada jaki był głos, bo nie uda się nam w stu procentach rozdzielić tego co wiemy my i tego co wie postać

Ostatnio edytowany przez Runo (2015-04-10 22:17:33)

Offline

#100 2015-04-10 22:10:28

Kori123
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-22
Liczba postów: 180
Windows 7Opera 28.0.1750.51

Odp: Sala głosowań

Słysząc dziewczynę uśmiechnąłem się lekko.
-Ja akurat nie zrobiłem nic złego, prócz tego co powiedział Głos... Przynajmniej tak mi się wydaje. I masz rację, głosuj na siebie. Nikt raczej na razie nie będzie na ciebie głosować. Przynajmniej, póki nie dasz nam się we znaki.- powiedziałem spokojnie i czekałem bezczynnie.

//Swoją drogą, Runo, powinnaś nieco lepiej odgrywać swoją postać- jest to przerażona dziewczynka a ma grzech Gniewu. Powinna być bardziej... No gniewna ;-;

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB 1.5.7

Darmowe Forum
bezprzewodowy światłowodowy internet skawica telefon serwery | Informatyk warszawa Ursus pogotowie komputerowe Ursus Pomożemy naprawić uszkodzony komputer bez wychodzenia z domu. Zadzwoń umów się na odbiór uszkodzonego komputera | Jak działa kompensacja mocy biernej Zapoznaj się z ofertą.