#51 2015-04-09 14:34:48

Yassamet

Użytkownik

Dołączył: 2015-03-18

Liczba postów: 372

Odp: Sala głosowań

Maska nie dała się ściągnąć, tak więc pozostałem w niej, odkładając ręce na blat nieopodal przycisków. To wszystko wydawało się zbyt skołowane, zbyt chaotyczne, jakby ktoś na siłę ułożył obrazek z niepasujących do siebie puzzli i chciał to uznać za dzieło sztuki. Zauważyłem, iż nie tylko ja mocowałem się z maską, pewnie każdemu ciążyła.
- Powinien być sposób, aby uchronić każdego przed śmiercią. A poza tym, jak mamy na siebie głosować, skoro każdy zna tylko swoją twarz? Widzimy tylko maski. - odparł nieco uspokojonym tonem, powoli przyjmując wszystkie fakty. Nigdy nie był spontaniczną osobą - Mamy czas, jak widzę. Nie musimy głosować natychmiast.
Chciał przede wszystkim powstrzymać każdego, kto chciał głosować teraz, zaraz, bez przemyślenia. Podniósł wzrok i zaczął powoli analizować całe to pomieszczenie, starając się dostrzec każdy szczegół, każdy element.
// Pytanie do MG - jak daleko są te drzwi od graczy? Chodzi mi o odległość między drzwiami a najbliżej położonym im graczem, czy dana osoba może podejść i nacisnąć klamkę. Odpisz mi albo wszystkim w poście MG.

Kori123

Użytkownik

Dołączył: 2015-03-22

Liczba postów: 180

Odp: Sala głosowań

Spojrzałem na obu mężczyzn dość zdziwiony. Czy oni byli na pewno dorosłymi, poważnymi mężczyznami?
-Oboje jesteście głupi. I mówi wam to dzieciak... Zastanówcie się spokojnie, do pewnego czasu możemy głosować sami na siebie aby mieć więcej czasu to i tak nie na długo to starczy. Zapewne ten typ wziął taką opcję pod uwagę i prędzej czy później kogoś udupi. Mamy przeje*ane, tak łagodnie mówiąc.- powiedziałem i wróciłem do poprzedniej pozycji.

//Daff, A co mi nie odpisujesz? XD Wrócę do domu to skończę Secret ;-;

Daffodil

Administrator

Dołączył: 2015-02-26

Liczba postów: 614

Odp: Sala głosowań

//Od każdego gracza macie ok. 12 kroków.
Drzwi pod licznikiem znajdują się w odległości 7m od końców ramion "U". Natomiast pozostałe drzwi są w odległości 5m od stołów dwuosobowych.
Ściany czarne. Żadnych dekoracji, wypukłości, wklęsłości, ani wyróżniających się elementów. Wszystko jednolite pod względem koloru i kształtu - płasko.
Żarówki na suficie są podłużne i emitują mocne, oślepiające światło. Są tu tylko 4, ale wystarczą, by całkowicie oświetlić centrum pokoju, w którym stoją panele.

Daffodil

Administrator

Dołączył: 2015-02-26

Liczba postów: 614

Odp: Sala głosowań

//Jezus Maria Peszek, Kori, na co ci niby nie odpisałem?

Kori123

Użytkownik

Dołączył: 2015-03-22

Liczba postów: 180

Odp: Sala głosowań

// Twoja postać kompletnie mnie olewa. Zadałam pytanie na drugiej stronie i ona nie odpisała. Chaos kompletny tutaj... Spróbujmy zrobić kolejkę jakąś czy coś na ten wzór.

Daffodil

Administrator

Dołączył: 2015-02-26

Liczba postów: 614

Odp: Sala głosowań

//Screena na PW z zaznaczeniem proszę, bo nie widzę.
Kolejka... też niedobra, bo ludzie będą specjalnie czekali, a czas macie ograniczony.

Gorzelnik

Użytkownik

Dołączył: 2015-03-18

Liczba postów: 205

Odp: Sala głosowań

Nic nie znalazłem, nie wymyśliłem żadnego sposobu aby się uwolnić.
-To jedno wielkie pustkowie. - Stwierdziłem zawiedziony.
Zastanawiałem się przez dobrą chwilę, nad tym, kim może być ten tajemniczy porywacz. Zauważyłem, że osoby przy stołach bocznych, mogą dostać się do drzwi bocznych. Postanowiłem zwrócić się do wszystkich tych osób, w celu sprawdzenia mojej myśli.
-Czy mógłby ktoś sprawdzić te boczne drzwi? Wydaje mi się, że dosięgniecie.

Daffodil

Administrator

Dołączył: 2015-02-26

Liczba postów: 614

Odp: Sala głosowań

5 metrów to za dużo, by dosięgnąć drzwi w maksymalnie 4 kroki od krzesła.

Gorzelnik

Użytkownik

Dołączył: 2015-03-18

Liczba postów: 205

Odp: Sala głosowań

-Jeśli nie dosięgniecie, możecie spróbować użyć ubrań, jako "przedłużenie ręki". Może się udać nacisnąć na klamkę.

Ostatnio edytowany przez Gorzelnik (2015-04-09 17:15:22)

Yassamet

Użytkownik

Dołączył: 2015-03-18

Liczba postów: 372

Odp: Sala głosowań

Oczy moje poprzez czerwonawe szkła padły na chłopaka o akcencie wskazującym na pochodzenie Azjatyckie, a który obecnie miał na głowie maskę królika. Mówił o tym, by głosować na siebie, jakby dobrze znał zasady tej gry. Interesujące...
- Skąd masz pewność, że będziemy mieć spokój, jeśli każdy zagłosuje na siebie, chłopcze? - rozejrzałem się, dodając po chwili kolejną myśl od siebie - Poza tym, wcześniej ktoś z was mówił o tym, że już testował działanie panelu. Nie macie u siebie przypadkiem już zadeklarowanych głosów, wedle tego, co tamta osoba mówiła?
To by było niepożądane, jeśli te dzieciaki wcześniej wcisnęły przyciski i "głosy" się zatwierdziły na amen albo do kolejnego głosowania. Lepiej się upewnić, że wszystko jest w porządku.
Spojrzałem na mężczyznę w masce kota, później na drzwi za mną. Definitywnie za daleko... Pokręciłem jedynie głową.
- Niewykonalne. - choć cieszyło mnie, że ktoś jeszcze chciał tu współpracować.

//Czy jest możliwe, aby osoba siedząca obok widziała, pod jakim zdjęciem daję głos? Czy też to dość zakamuflowane?
//Sai, 4 kroki, to nieco ponad 2 metry. Wyciągnięta ręka da ci jeszcze pół metra, a rzut czymś w rodzaju marynarki drugie pół. To daje 3 metry, a jest pięć.

Gorzelnik

Użytkownik

Dołączył: 2015-03-18

Liczba postów: 205

Odp: Sala głosowań

Okropna myśl pojawiła się w mojej głowie.
-Ja zamierzam głosować. A co się stanie, jak wszystkich nas pozabija? To prawda, mamy jeszcze czas, więc nie radzę się śpieszyć.
Przemyślałem jeszcze raz to, co powiedziałem.
-Skoro jedna osoba musi zginąć, to jakoś trzeba ją zabić, prawda? Maska i łańcuch! Gdy pozbędziemy się tego cholerstwa, to już będzie pół sukcesu.
Wtedy oddałem się myśleniu, nad możliwościami.

//Yass, nie pisz tego, jak zakończyło się dane działanie. Wysoka osoba w czterech krokach zrobi ponad 3 metry. Podłapałem pomysł z pogrubionym tekstem, który jest wypowiadany przez daną postać. Dzięki wielkie, jest to dużo bardziej wygodne.

Yassamet

Użytkownik

Dołączył: 2015-03-18

Liczba postów: 372

Odp: Sala głosowań

Zmrużyłem oczy, choć dopiero po chwili uświadomiłem sobie, że inni tego nie widzą. Czyżby jegomość w masce rozważał, jak zabić drugą osobę? Dlaczego chciał tego dokonać, po co mu takie myśli. I przede wszystkim - czy on może przemienić je w czyn? Rozejrzałem się po reszcie, chcąc dojrzeć ich reakcje, gdyż nie chciałem się wdawać w bezpośrednią zwadę, która mogłaby doprowadzić do podziału stron bądź do odrzucenia któregokolwiek z nas przez resztę społeczności. Powinniśmy działać razem.

//Bardziej chodziło mi o to, że Daff pisał w krokach na naszą miarę, bo łańcuch ma sztywno ustaloną długość dla wszystkich. Sam Heinrich mierzy dużo, więc jego 4 kroki się różnią, ale zakładam właśnie, że jemu długość łańcucha pozwoli na 3 kroki. Ale niech to zweryfikuje MG, moja postać nie wykonała żadnego działania, ot, określiła możliwości.

Daffodil

Administrator

Dołączył: 2015-02-26

Liczba postów: 614

Odp: Sala głosowań

- Gdy spadłem z krzesła, już osiągnąłem limit długości, więc nikt z was nie podejdzie drzwi, ani ich nie dosięgnie! - krzyknął pełnym pretensji głosem Michael.
Wysłuchał mężczyzny, którego akcent zalatywał niemieckim.
- Owszem, ja wciskałem, ale przycisk zaraz wracał na swoje miejsce. Robiłem to w przypadku pozostałych - nadal to samo. Głosy raczej nie zostały naliczone. Zresztą, naprawdę w to wierzysz? To wszystko jeden wielki pic na wodę, fotomontaż!

// Krok człowieka o wzroście postaci tu zgromadzonych to ok. pół metra. Taki zwyczajny krok. 4 kroki to zatem ok. 2m. Aczkolwiek nie mogę zabronić waszym postaciom próbowania różnych możliwości. Jednakże w niektórych przypadkach warto przypomnieć sobie 1. pkt zasad.

Kori123

Użytkownik

Dołączył: 2015-03-22

Liczba postów: 180

Odp: Sala głosowań

Słysząc gościa z niemieckim akcentem spojrzałem na niego i zastanowiłem się. Jaką miałem pewność.?
-Żadnej pewności nie mam… A masz lepsze wyjście? Możemy też po kolei decydować kto z żywych popełnił najgorszy grzech, jednak nie sądzę aby było to łatwe…
Powiedziałem spokojnie i westchnąłem. Znów patrzyłem tępo na panel i myślałem „Co jeśli zginę? Czy rodzice będą się martwić? Czy brat będzie tęsknić za naszymi kłótniami? Czy dostaną powrotem moje ciało? Czy… Ona zapłacze?”
Głupie myśli zaczynały mi krążyć po głowie więc wstałem i złapałem za krzesło. Może uda się je rzucić w drzwi? Jak nie rozumiem to siłą można próbować, bowiem od razu wiedziałem, że nie dosięgnę do drzwi. Słysząc jednak dalsze słowa Niemca spojrzałem na niego.
-Ja głosowałem na siebie. Jakby co to zginę… Nie specjalnie zależy mi na powrocie.
Wyznałem im dość smutną prawdę. Jednak nie do końca- chciałem wrócić, jednak jeśli mi się nie uda to nie będzie tragedii. Byle tylko Ona była bezpieczna…

//Również wzięłam pomysł z podkreślaniem słów

Gorzelnik

Użytkownik

Dołączył: 2015-03-18

Liczba postów: 205

Odp: Sala głosowań

Moje myślenie przerwał głos młodego mężczyzny. Zdenerwowałem się słysząc, co właśnie powiedział. W nerwach postanowiłem go skłonić do przemyśleń.
-Chcesz nas wszystkich pozabijać? A co, jeśli ten psychol da nam kolejne 12 godzin i ponownie będzie kazał wybierać, aż wszyscy zginiemy? Myśl lepiej nad otworzeniem tych drzwi lub uwolnieniem się z łańcucha.
Uspokoiłem się i podzieliłem się moimi przemyśleniami z resztą.
-Ubrania, to jest to! To jedyne rzeczy jakie mamy. Tylko one pozwalają nam na jakikolwiek kontakt fizyczny ze sobą. Przemyślcie możliwości z jakimi to się wiąże.

Ostatnio edytowany przez Gorzelnik (2015-04-09 18:45:51)

Kori123

Użytkownik

Dołączył: 2015-03-22

Liczba postów: 180

Odp: Sala głosowań

Słysząc mężczyznę spojrzałem na niego zły, jednak on tego pewnie nie widział.
-Zapewne da nam kolejne razy, za pierwszym razem na pewno się nie wybijemy. Zresztą powiedział, że musimy kogoś wybrać bo wszyscy zginiemy. Możemy głosować na jedną osobę, tylko, że nie mam pewności na kogo... Sam zdecyduj jeśli takiś dorosły. - powiedziałem nerwowo.
Podszedłem do tyłu krzesła, złapałem za nogi kucając i próbowałem pociągnąć. Jeśli się uda można nimi rzucić lub się bronić.

Daffodil

Administrator

Dołączył: 2015-02-26

Liczba postów: 614

Odp: Sala głosowań

▼Kori

Krzesło jest stosunkowo lekkie i może być ruszone z miejsca, w którym stoi. Uda się je dorzucić do drzwi, jeśli się przyłożysz. Zależy też, które drzwi wybierzesz.

Daffodil

Administrator

Dołączył: 2015-02-26

Liczba postów: 614

Odp: Sala głosowań

Michael poczuł się zmęczony. Donośnie ziewnął i ułożył się na blacie w pozycji do drzemki.
- Głowa mnie boli i chce mi się spać. Jako że nie wierzę w tę całą farsę, wolę się zdrzemnąć i darować sobie całe to przedstawienie. Miłego pierdolenia o niczym wam życzę!
Położył głowę na ramionach, zamknął oczy i próbować zasnąć.
Ben, pozbawiony kondycji i wiecznie zmęczony człowiek, postanowił wziąć z Michaela przykład. Odchylił głowę do tyłu i spróbował zasnąć. Na inny ruch nie było go stać.

// Nie mam pojęcia, kto zjada te komentarze po podwójnym ukośniku.
Yass, owszem, jest możliwe, aby ktoś to zobaczył. Ale tylko sąsiad będzie mógł stwierdzić dokładnie, na kogo został oddany przez ciebie głos.

Yassamet

Użytkownik

Dołączył: 2015-03-18

Liczba postów: 372

Odp: Sala głosowań

Zamilkłem, ot, słuchając tej wymiany zdań. Jaśnie Pan w masce kota zdawał się popadać w hipokryzję, albo to było moje wrażenie, sam nie wiedziałem. On mi się zdawał zmienny, jak samo to zwierzę, którego maskę właśnie miał na głowie. Całe to miejsce nie napawało optymizmem, co tym mocniej zniechęcało mnie do mówienia, a rozmowa między tą dwójka zdawała się być interesująca. Może się uda mi czegoś z niej dowiedzieć? Niech sobie debatują... Zacząłem wodzić wokół panelu dłonią, sprawdzając, czy gdzieś nie ma dodatkowej skrytki, także pod blatem.

kieliszek

Użytkownik

Skąd: Warszawa

Dołączył: 2015-03-26

Liczba postów: 297

Odp: Sala głosowań

Gdy okazało się, że mogę sobie pozwolić na ledwie cztery kroki, opadłem bezsilnie na swoje miejsce. Koszmar jakiś… Lecz gdy usłyszałem, jak sąsiad mówi coś o ubraniach, postanowiłem zabrać głos :
- Więc mówisz, że mamy się tutaj rozbierać… To całkiem dobry pomysł, ale czy skuteczny?
Pogładziłem odruchowo materiał swej marynarki. No, czasem trzeba coś poświęcić…
- Mogę użyczyć swojej marynarki, aczkolwiek trudno będzie mi ją ściągnąć… Chyba, że ją podrę. – odezwałem się do Kamila.

Daffodil

Administrator

Dołączył: 2015-02-26

Liczba postów: 614

Odp: Sala głosowań

▼Yassamet

Nie znajdujesz niczego ciekawego na blacie. Natomiast wymacałeś coś ciekawego pod blatem. To coś ma podłużny kształt i jest lekko przyklejone do powierzchni blatu i zawinięte w kartkę papieru.

Gorzelnik

Użytkownik

Dołączył: 2015-03-18

Liczba postów: 205

Odp: Sala głosowań

Czy to serio możliwe, czy możemy zabić człowieka naciskając tylko guzik? Nasz tajemniczy głos zdradził nam wiele sekretów o osobach tu przebywających, choć moja wersja nie była mocno przesadzona. Śmierć, to nie jest odpowiednia kara! Cały czas biłem się z myślami.
Po chwili postanowiłem odpowiedzieć.
-Nie wiem, nie mam pojęcia na kogo głosować.
Odpuściłem, gdyż usłyszałem słowa skierowane do mojej osoby, od nastolatka siedzącego po mojej prawej.
-Mi twoja marynarka się na razie nie przyda, lecz jeśli ktoś będzie miał pomysł jak można wykorzystać ubrania, to raczej nikt nie będzie zwlekał z użyczeniem.
Pomyślałem, że to moja okazja. Może uda mi się zyskać sojusznika w tak krytycznej sytuacji.
Podszedłem do osobnika w masce lisa, jak najbliżej tylko się dało(4 kroki od blatu).
-Podejdź, pomyślimy razem. - powiedziałem do chłopaka.

Ostatnio edytowany przez Gorzelnik (2015-04-09 21:34:41)

kieliszek

Użytkownik

Skąd: Warszawa

Dołączył: 2015-03-26

Liczba postów: 297

Odp: Sala głosowań

- Da… - pokiwałem powoli głową, choć miałem wrażenie, że zaraz mi ona odpadnie. Miał rację, musimy wpierw ustalić jakiś plan działania. A to też był dobry moment, by zawrzeć z kimś sojusz. Wstałem zatem i podszedłem w jego stronę, choć były to zaledwie te cztery kroki. Pochyliłem się lekko nad postacią w masce kota.

Yassamet

Użytkownik

Dołączył: 2015-03-18

Liczba postów: 372

Odp: Sala głosowań

Ja będę protestował, ale to już przemilczałem. Nie miałem zamiaru rozrywać swojego odzienia, tym bardziej dla kogoś o... tak niskim pochodzeniu społecznym. Na swój sposób szkoda mi się zrobiło tych dwóch delikwentów... Próbują cokolwiek knuć, na oczach wszystkich, nawet nie mogąc szeptać do siebie tak, by reszta tego nie słyszała.
Wyczułem rzecz, ale teraz ją zostawiłem, później ją zgarnę. Zerknąłem na dziewczynę w masce konia, później na chłopaka w masce królika i znów na tamtych dwoje. Pozostała dwójka chyba raczyła przespać głosowanie, a może się obudzą na jego czas? Kto wie... Złapałem się na tym, że znów zacząłem się zastanawiać nad tym, na kogo rzucić wyrok. Przecież to bez sensu, musimy stąd wyjść!

//Jeśli minimalna odległość między graczami to 12 kroków, to w prostej matematyce i tak Sai i Kieliszek są oddzieleni od siebie 4 krokami. Wątpię, by w jakikolwiek sposób mogli się dotknąć, czy pochylić jeden nad drugim.

Ostatnio edytowany przez Yassamet (2015-04-09 22:11:48)

Gorzelnik

Użytkownik

Dołączył: 2015-03-18

Liczba postów: 205

Odp: Sala głosowań

Pomyślałem, że ten opasły i ten pryszczaty gość, są już dawno w krainie morfeusza, więc raczej nic nie usłyszą. Starałem się mówić tak, aby usłyszał mnie tylko osobnik z maską lisa na twarzy. Jako że maska zakrywała całą moją twarz, to przecież nie musiałem się martwić o to, że ktoś zobaczy mój ruch warg.
-Trzymajmy się razem, a uda nam się stąd wyjść cało. - Szepnąłem zwięźle, cichym, starannie dobranym głosem.
Po tych słowach kiwnąłem dyskretnie głową.
Zmieniłem ton na zdecydowanie głośniejszy, aby usłyszała już cała sala.
-A więc? Możemy jakoś wykorzystać te krzesła i ubrania?

// Dzielą nas aktualnie 2 metry. Od innych jesteśmy 16 kroków, czyli 4razy dalej.

Ostatnio edytowany przez Gorzelnik (2015-04-09 22:21:18)